" DWA ŚWIATY "

ADAM

Opowiadamy co robimy , co robilismy , gdzie bywamy, gdzie bywaliśmy gdy nas tutaj niebyło.

No mnie sporo czasu tutaj niebyło , ale słonko grzalo i trzeba było wykorzystać te piękne dni. Siedziałem w ogrodzie , jezdziłem na rybki - nawet udało mi się złapać pare leszczy, okoni ale najważniejszy wypoczynek na swiezym powietrzu. dzisiaj leje u mnie wiec odrabiam zaległości komputerowe .Jak pogoda sie poprawi to znowu zniknę. Widzę ze ostatnio niewiele osób tu zagląda , ale rozumiem to doskonale .

Olivia

ja ostatnio jak mnie tutaj niema to niewyrabiam się w czasie hihihi teraz mam taki kołowrotek codziennie praca dom dzieci nauka z nimi gotowanie zakupy sprzontanie,kurs prawa jazdy. mąż jak ma czas to pomoże mi owszem nienarzekam ale on całymi dniami w pracy, więc reszta na mojej głowie jest. Narazie niemogę się jeszcze przyzwyczaić do nowej pracy , wciąż przezywam wszystko, taką głupią mam naturę. Ja tez Adamie widzę ze zniknęli gdzieś nasi znajomi Kejti , Skrobacz i inni. Wiosna robi swoje masz rację ale przecież chociaż raz w tygodniu można poklikac troszkę . Ja sie staram jak mogę hihih.

Kejti

gdy mnie tutaj niema to jestem zawsze i tam możecie mnie znalezc - w pracy, potem znowu w pracy , potem znowu w pracy domowej Wink

a potem to jak mi sie udaje pobuszuje prywatnie na necie , no i spanie ,taki mam każdy dzien. Miło nie?

Małgorzatka

Fajnie to ujęłaś, Kejti. Ja też zawsze jestem gdy mnie nie ma... Ale gdzie jestem, to raczej już wszyscy wiedzą. Ufff, pracowite były te ostatnie dni, gdy mnie tutaj nie było. Wylewaliśmy posadzki na parterze, został tylko garaz i pomieszczenie gospodarcze, ale wysiadła nam betoniarka i mamy chwilę odpoczynku. Mąż tam został, bo ma co innego do zrobienia a ja wyrwałam się na dwa dni do domu, więc jestem tu. Trochę mi palce zesztywniały od roboty i trudniej mi stukać w klawisze. ale jakoś to będzie. Wczoraj nadźwigałam się ponad dwieście wiader żwirku, kamyczków i wody oraz kilkanaście 25kg worków z cementem. Mąż obsługiwał betoniarkę a ja donosiłam materiał. Przeważnie pracujemy tam tylko we dwójkę, ale to wystarczy. Przynajmniej nikt nam nie przeszkadza a pilnować nikt nie musi Laughing

Uwielbiam taką pracę, której efekty długo trwają a to jest właśnie budowa domu.

krise1

Przez ten czas jak mnie nie było, byłam w nowosądeckim na urlopie. Pogoda była fatalna, także urlop mi sie nie udał.
[link widoczny dla zalogowanych]

ADAM

Krise upały zelżaly , woda z nieba juztez niecieknie to radzę urlop powtórzyć . Niekoniecznie w tym samym rejonie. Wink

Olivia

Nieczęsto terraz tutaj zaglądałam , oj nieczęsto przyznaję sie bez bicia , ale jak większośc z was wie brak czasu robi swoje. Pochwalę się że zdałam egzamin i prawko już mam. Wprawdzie dalejkj boję się jeżdzic troszkę zwłaszcza w powzednie i dni i w godzinacz szczytu ale jakoś to idzie. gdy mąż siedzi obok haha jestem pewniejsza. Teraz rok szkolny się rozpoczął i muszę juz niestety sama zawozić dzieci do szkoły i przedszkola. Czasami dzielimy się z mężem tym rozwożeniem, ale w związku z tym iż ja mam więcej czasu spada to na mnie częściej. Z pracy się zwolniłam - sama , bo niedawałam już rady - psychicznie i nikomu niepolecam pracy w tej firmie. Tragedia! Wyzysk totalny za marne grosze!Zawsze na wezwanie i do dyspozycji na telefon! Teraz szukam czegoś normalnego i już nie tak na gwałtu -rety. Mam nadzieję, że się coś znajdzie. Pozatym wakacje minęły , urlop się skończył ( męża , nie mój) i wszystko jest po staremu został mi dom , gotowanie, sprzątanie i opieka nad dzieciakami. Jedyna korzyśc z tego że na kompa będę miała więcej czasu haha. A co u was?

ADAM

Olivio czy możesz powiedzieć co to za praca i firma?

Olivia

Niechcę już do tego wracać Adamie. Powiem tylko że jest to sklep z jednej z bardzo znanych sieci marek.

Olivia

Zapisałam się na kurs sprzedawcy magazyniera z obsługą kas fiskalnych i programów magazynujących . Całkiem się przebranzawiam. Tylko boję sie tych programów komputerowych. Zebym sobie dała radę. Crying or Very sad

13

Pomału przeczytam wszystko to co tutaj napisaliście i zorientuję sie w tematach , ale narazie powiem czemu mnie niebyło. Byłam daleko stąd bo aż w Chicago u syna.Był to mój pierwszy wyjazd tak daleko od domu i na tak długo do innego kraju i kultury. Szczerze przyznam się wam , ze cieszę się ze już jestem w domu, bo niema to jak w domu wszędzie jest dobrze ale w domu najlepiej Wink

Syna kocham bardzo i dręczę sie tym ze tak cięzko prauje a właściwie to haruje razem z synową. Pojechałam bo prosili pomóc im przy dziecku. Patryk ma 2 latka wczesniej synowa po urodzeniu dziecka niepracowała ,teraz chciała wrócić do pracy i ja zajmowałam się Patrykiem. Wytrzymałam pół roku w tej Ameryce i szczęśliwa jestem że wróciłam. Nie ze względu na moje dzieci i wnuka ale na ten kraj. Tam wszystko jest inne zainne jak dla mnie. Zastąpiła mnie druga babcia, może ona wytrzyma dłużej?

Gerda

Olivio z pewnoscią sobie poradzisz niema się co na zapas martwić. Trudności są poto by je pokonywać. Wiecej wiary w siebie!

Baba Jaga

Olivio głowa do góry jak coś niebedziesz wiedzieć zawsze pomożemy.

Olivia

Dziękuję Wam . Jakoś mi idzie Wink

Teraz była długa przerwa bo dopiero jutro mam zajęcia. Ja też odsapnęłam bo pojechaliśmy na Wszystkich Świętych do rodziny i dopiero wczoraj wróciliśmy do domu. Jazda była okropna, zawieje, snieżyce , deszcz wszystko potroche, już myślałam że niedojedziemy. UF... Rano zakupy zrobiłam teraz obiad się gotuje, pranie pierze, a ja kuku robię w necik Wink

a mam co ponadrabiać, mam. Cieszę się że nas przybywa i tyle piszecie. Very Happy

13

To dobrze że szczęsliwie dojechaliście do domu Olivio.